Śląski TOP GEAR ...

[Jac_ek]

redukcje biegu za zakretem to moze wykonac kursant na 1 lekcji jazdy samochodem, podobnie jak jazda w zkrecie lub przed lub tez hamowanie z wcisnietym sprzeglem to wszystko sa bledy w technice jazdy - biegi to sie zmienia przed zakretem a nie po zakrecie tym bardziej jesli sie chce dac ognia na wyjsciu.

To samo moglbym napisac o dieslu w C5 2.0 HDI (140 km) - tez jestem w stanie zgasic go na 2 biegu na wolnym zakrecie. Silnik nie jest winny (brak mocy przy niskich obrotach jest rzecza naturalna i typowa dla wszystkich silnikow 1.6 nie jest wyjatkiem) a jedynie technika jazdy - a wlasciwie jej brak.

[kropeck]

Ja już pozwoliłem sobie na tym forum skrytykować naukę jazdy w Polsce - dla mnie nauka powinna trwać ROK, bądź np. 200h., obejmować takie manewry jak przyspieszanie do setki na czas, ostre hamowanie (tak, żeby poczuć działanie ABS), omijanie przeszkód (manewry rękami na kierownicy) itp. - to tyle z technik, ale potem płynne włączanie się do ruchu na autostradach, wjazdy w zakręty w wcześniejszą redukcją, zjeżdżanie na zwężeniach na zamek błyskawiczny itp. itd. To tak w olbrzymim skrócie. I nie mój problem, że kosztowałoby to 6000zl. - w skali roku wydatek nie obciążający specjalnie budżetu, a przynajmniej eliminujący "słabe ogniwa" na ulicy. Kurs własnym pojazdem w cenie 2000zł :-) i wtedy człowiek jakby bardziej się stara uważać na drodze, a szkoleniowcy nie mogą narzekać na eksploatację samochodów. We Włoszech możesz przyjechać na naukę jazdy własnym pojazdem :-)

A egzamin prostu i trwający 10 minut - do przejechania odcinek specjalny na placu na czas (np. max 4 minuty), a tam właśnie wjazd w zakręcie na mokrej nawierzchni, zawrócenie, wyskakujące dwie przeszkody itd. Na koniec uwieńczone kopertą :-) egzaminy SZYBKIE i jednoznacznie pokazujące kogo można wpuścić na drogi.

A tak generalnie to chciałem powiedzieć, że się całkowicie zgadzam z Jac_ek.

[Dig Dug]

Jac_ek, Jeżeli po wolno przejechanym zakręcie (który może i zaskoczył Cie ciasnota i wyhamował) dalej wciskasz gaz przy wrzuconym wcześniej biegu, który jest za wysoki, bo tylko kursanci wrzucają nizszy bieg po przejechaniu zakrętu, to ja dziekuję.

Każde auto wymaga innego zachowania. Stosując ten sam szablon do każdego, przy niektórych wychodzą wady lub zalety danego silnika, skrzyni itp. Niestety, ale mały silnik poza zakresem pracy turbiny jest małym silnikiem i nie mozna się wtedy od niego za wiele spodziewać.

[voltar]

redukcje biegu za zakretem to moze wykonac kursant na 1 lekcji jazdy samochodem, podobnie jak jazda w zkrecie lub przed lub tez hamowanie z wcisnietym sprzeglem to wszystko sa bledy w technice jazdy - biegi to sie zmienia przed zakretem a nie po zakrecie tym bardziej jesli sie chce dac ognia na wyjsciu.

Jac_ek : Nie zrozumiałes. Oni redukowali z pewnościa przed zakrętem i domyslam sie że redukcja była na 2 bieg czyli w sposób prawidłowy. Nie spodziewali się że auto nie pojedzie na tym biegu już po wykonaniu zakretu i stad potrzebna była kolejna redukcja na 1.
Nad tym właśnie dyskutujemy bo są tu 2 możliwości :
- ten silnik rzeczywiście tak zdycha na 2im biegu w tym zakresie obrotów
- popełnili błąd i zbyt wolno pokonywali zakręt na 2ce lub wrecz zatrzymali auto podczas wykonywania zakrętu i jeżeli tak było to redukcja powinna być także przed zakrętem alenie do 2ki tylko na 1 bieg.

[szkoda]

dopiero obejrzałem, IMO po prostu słaby ten program, nie wdając się w szczegółowe analizy i tyle
i chyba nie tylko ten octavią.

[Jac_ek]

dla mnie nauka powinna trwać ROK, bądź np. 200h.,

dlatego ja za kołkiem (dzięki ojcu) siedziałem odkąd zacząłem sięgać do pedałów kurs i egzamin był tylko zalegalizowaniem tej jazdy i potwierdzeniem znajomości przepisów - a otrzymanie prawka (zgodnie z tym co mi mówił ojciec) traktowałem (zresztą do dziś traktuję) jako możliwość DALSZEJ SAMODZIELNEJ NAUKI JAZDY bo dużo się zmieniło na drogach przez ostatnie 15 lat i jeszcze nie jedno człowiek pewnie zobaczy

Dzisiejsze 20h jazd nie dają żadnego przygotowania do tego co może się zdążyć na drodze. to jedynie zapoznanie z samochodem.

Ale żeby nie było OT to tylko powtórze
brak mocy przy niskich obrotach jest rzeczą naturalna i typowa dla wszystkich silników 1.6 nie jest wyjątkiem

EOT

[blind_walker]

Jac_ek, praktyki jest 30h. Pierwszy raz za kółko siadłem w wieku 11-12 lat, poprosiłem ojca, żeby mnie wziął na jakąś polną drogę i pokazał czym to się je. Później jeździłem różnymi samochodami, głównie po zamkniętych placach i dzięki temu zapoznałem się z obsługą samochodu. Jak pierwszy raz wsiadłem do "Elki", to mój instruktor był mocno zdziwiony, że tak dobrze mi idzie(były błędy, bo pierwsze kroki nigdy nie są idealne, ale nie stwarzałem zagrożenia na drodze). Wszystkie ćwiczenia, które był w planie i mogły być wykorzystane na egzaminie zrobiliśmy w 22-24h, później zabierał mnie w dalsze trasy, bo stwierdził, że stanie w korkach w Katowicach to strata czasu. Nie uważam siebie za "miszcza", ale wcześniejsze edukowanie bardzo dużo daje niezależnie od płci. Koleżanka przed rozpoczęciem kursu również poprosiła swojego ojca o kilka lekcji, a efekt był widoczny od razu, tydzień po odbiorze plastiku miałem przyjemność jechać z nią do Katowic i miło mnie zaskoczyło, że widziała co to jest międzygaz, redukowała biegi w odpowiednim momencie, nie szarpała etc. A i dobry instruktor na kursach to połowa sukcesu. Ci, którzy niedawno zdawali wiedzą o czym mówię.

[voltar]

że widziała co to jest międzygaz

Tylko po co w dzisiejszych autach miedzygaz ? chyba ze masz na mysli to ze warto miec taka wiedze zeby znac podstawy.

[ Dodano: Sob 07 Sie, 10 12:10 ]

Ale żeby nie było OT to tylko powtórze
brak mocy przy niskich obrotach jest rzeczą naturalna i typowa dla wszystkich silników 1.6 nie jest wyjątkiem

Zdefinuj co to znaczy niskie obroty. Mialem kiedys mniejszt silnik 1,5.
Teraz czasami jezdze 1.2 HTP w Fabii i nigdy nie mialem problemow z pokonaniem zakretu 90 st. na 2im biegu.

[blind_walker]

Tylko po co w dzisiejszych autach miedzygaz ?

Źle to nazwałem, przepraszam. Chodziło mi o to, że gdy zmienia się bieg, to przy puszczaniu sprzęgła dodaje się lekko gaz, żeby wyrównać obroty. Dzięki temu nie szarpie budą w przód i w tył.

[Jac_ek]

voltar, mialem juz nie pisac w tym watku wiec prosze mnie juz nie wywolowyc do tablicy - zasadniczo nikt nie ma problemu z pokonaniem zakretu 90 stopni na 2 biegu niezaleznie od silnika, ale panom ze slaska sprawia to jednak klopoty :lol:

[voltar]

Jac_ek : Spoko Wniosek z filmu i problemów z 1 chyba jest jeden. Panowie ze Slaska baaardzo pobieznie zapoznali sie z autem. Moze jakby poczytali nasz watek to by lepiej testowali na przyszlosc ?[/b]

[Dig Dug]

voltar, fakt, że kolesie pobieżnie zapoznali się z autem.

Jac_ek, Kolesie technikę jazdy dużej benzyny przenieśli na diesla i stąd ich odczucia.

Przedtem miałem w Octavii 2.0 benzynę, która ciągneła od samego dołu. Miala max 170 Nm przy 2400 obr. Mogłeś butować na kazdym biegu przy każdym zakresie obrotów i auto jechało. Równocześnie miałem Golfa 1.9 TDi z 310 Nm momentu i albo byłeś w zakresie efektywnym turbiny ponad 1900 obr i auto ciągneło albo nie, a wtedy mogłes sobie nadeptać pedał gazu, a auto nie jechało.

[kateb]

Ja miałem wczesniej golfa 1.8 AAM 75 KM, i ten bez problemu ruszał na trójce jak mi się zamiast jedynki wrzuciła. Wystarczyło tylko mocniej gaz depnąc... he he he he. A to gaszenie to chyba specyfika sterownika do TDI, bo jak sie puści sprzęgło to on nagle wyrywa do przodu i podnosi obroty, i pewnie w tym momencie może sie stłumić i zgasnąć. Potem po stabilizacji obroty spadają. Chwile mi zeszło zanim to opanowałem w moim 1.9 TDI np. do jazdy w korkach. Ale z drugiej strony, w zakręt się wchodzi bez sprzęgła, i naprawdę mnie to dziwi.

A jak założyłem gaz to wogóle niskie obroty dostały skrzydeł (tylko w wysokie się szybciej kończyły przez tą zwężkę w dolocie.)